Tu wasza dziś pasza będzie; A ja, mając oko wszędzie, Będę nad wami siedziała I tymczasem kwiatki rwała ;-))
czwartek, 19 lutego 2009
Dobrze, że...
1. Trwająca cztery dni głęboka depresyjna otchłań szczęśliwie mnie opuszcza( to pewnie za sprawą faworków teściowej)
2. Wraz z powyższym ustępuje onieśmielający ból czaszki i narkolepsja wywołana Ketonalem
3. Nie trzymam może łydek tam gdzie powinnam ale za to mam chęć, zamiar znaczy się...
4. Konie lubią być brudne, nie pogniewały się więc za pięciodniowy urlop od czyszczenia.
5.Lazar doczyścił się wszędzie oprócz pod pachą (prawą), Cezar ma barambole i rodzyny tylko na podwoziu, nadwozie jest nietknięte,Astra nie doczyściła się wcale ale za to dopisuje jej humor i nie boli gardło (wyborna sopranistka)
6. Frodziak nie wskoczył mi dziś na plecy.Wczoraj tak a dziś nie.
7. Mężowi kończy się sesja (mężowska sesja to na prawdę trudny okres dla wszystkich:-))
8.Są wśród was tacy, którym podobają się moje blogi w tym również ten.
9. Ukończyłam sztukę o Czerwonym Kapturku- wersję alternatywną. Kapturka pozdrawiam i
mam nadzieję, że znajdzie się ktoś do roli Proboszcza...
10. Konie powiedziały mi dzisiaj, że wiosna już na prawdę niedaleko- cieknący ponad miarę kran stajenny to potwierdził (podobno jak kran cieknie to wycieka kasa, ech, żeby wymiana kranu załatwiła sprawę)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Ja uwielbiam tego bloga (innych chyba nie znam?). Wracaj do swiata kobieto!
hanzia
Mi konie powiedziały, że z "barambolami" da się żyć i abym odpuścił sobie szarpanie bo na drugi dzień i tak wrócą.
O wiośnie też coś wspomniały.
Pozdrawiam.
srokacze.bloog.pl
ps.
hm, tonowy wierzchowiec, czyżby to Shire ?
Ach nie. to tylko nad wyraz wyrośnięty koń zimnokrwisty, który myśli,że jest mistrzem dresażu- na szczęście wielu odwiedzających go wielbicieli też jest tego zdania więc dobra nasza. Barambole niniejszym ignoruję, może sama też sobie kilka zapuszczę.
Prześlij komentarz