Tu wasza dziś pasza będzie; A ja, mając oko wszędzie, Będę nad wami siedziała I tymczasem kwiatki rwała ;-))
sobota, 7 marca 2009
Czym prędzej ...
Kochani pomimo natrzaskanych na placu kilometrów i bolących członków cieszę się, że o nas nie zapomnieliście. Dziś był prawdziwy maraton. Już z samego rana można nas było zastać na posterunkach a wszystko dzięki Źrebaczówce, która zaserwowała nam dziś wczesną pobudkę bez wyraźnego powodu- pewnie po prostu chcieli napić się z nami kawy:-). U nich to dopiero można zobaczyć prawdziwe wiosenne porządki- widziałam, sprzątają na prawdę! A my nie. My jeździmy bez wytchnienia i z zadowoleniem niemałym stwierdzam, że jest lepiej. Wiosenne nastroje koni są niesamowicie wyskokowe a mimo to plac treningowy wywiera jakiś taki dyscyplinujący wpływ na dziatwę. Ola jeździła dziś na Cezarze bez siodła i ogłowia, jedynie na uwiązach i zmuszona jestem tu wyznać, że Ola umie jeździć a Cezar umie szybko biegać. A jak się przy tym cieszą oboje...wariatkowo bez dwóch zdań
Lazar spisał się wcale nie gorzej radośnie przesadzając kilkucentymetrowe drążki jakby od tego zależało jego życie. Zdecydowanie przyszła pora podnieść poprzeczkę, by się koń nasz rączy wstydzić za nas nie musiał. Z nadejściem cieplejszych powiewów zauważam też u co poniektórych tajemniczy wzrost chęci i umiejętności- czyżby skończyły się w kiosku zatyczki do uszu? A może to ja głośniej krzyczę? Ale nie, sąsiad jeszcze nie zaczął strzelać w stronę placu więc to chyba jednak po prostu idzie nam wiosna.
Więc i Wy się wybierajcie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
maratony teraz sie dopiero zaczna ;d
wiosna idzie i od razu widac i czuc w powietrzu, wszystko sie jakos lepiej dzieje ;]
no prawie wszystko, bo boksy trzeba oprozniac(jak to sie pisze?!) z ta sama czestotliwoscia co zawsze !
asia.
ale za to mamy coraz więcej znakomitych gości;-))
Prześlij komentarz