Tu wasza dziś pasza będzie; A ja, mając oko wszędzie, Będę nad wami siedziała I tymczasem kwiatki rwała ;-))
sobota, 5 września 2009
Gadu gady!
Gadulstwo niektórych czytelników tego bloga przekracza granice przyzwoitości, normalnie nic tylko gadają i gadają. Zgadzam się z Maciejką, że czat to nie jest dobry pomysł, żądam ujawnienia sprośnych wierszyków o borsuczych aniołach i wprowadzam nową notkę, żeby TE DWIE mogły sobie pofolgować prowadząc niefachowe dysputy na jak najbardziej fachowym blogu.
Coś o koniach byście powiedziały, o klasycznym ujeżdżeniu, trzymaniu nóg w trójkątach a nie.
Od połowy września idę do pracy. Jeździć więc będziemy mogły tylko w niedzielę i dwie soboty miesiąca- trudno, musimy przeżyć.
Ale smutno mi, ech. Zwłaszcza jak sobie pomyśle o której rano będę musiała wstać, żeby przed praca potrenować.
No, nie wstydź się Ala, rzuć sobie mięskiem....no, schabowy raz!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Taak, potem mielony... Chciałam zaznaczyć, że moja mama również tu zagląda, więc wolę nie!:D
A propos wierszyków to chyba przypadkiem trafiły do kosza... ^ ^
Nie no ja chyba będę płakać Przecież ja w niedzielę to cały dzień w kościele siedzę! XD
A tak w ogóle, to jakim prawem pani nas nazywa po imieniu? Czy stwierdzenie TE DWIE pozostawia jakiekolwiek wątpliwości?
Aha, a my z Zuzią wcale nie będziemy gadać, p r a w d a Z u z i u?? Jesteśmy wszak bardzo małomówne, poważne i spokojne.
PS. Wstępuje pani do klubu miłośników Kartusia i Guzola?
Ja dzisiaj na obiad jadłam schabowego :D Trochę takiego nietypowego.
Wiersze niestety, tak jak Ala powiedziała, szczęśliwie wylądowały w śmietniku... (Ala, jak mogłaś na to pozwolić?)
M Y, proszę pani, jesteśmy niezwykle i nieludzko p o w a ż n e, zwłaszcza nieludzko.
Wie pani, że te trudne ćwiczenie w kształcie pawiego oczka udało się Karinie (nie mówiąc już o mnie) we dwie strony... może nie za pierwszym razem, ale za drugim xD
Pozdrawiam, szczerząc moje nowe kły :D
(Zuzia, znając życie, to walają się gdzieś w mojej szufladzie, ale zanim ją sprzątne i je znajdę to wieki miną...)
A ja sie dziś dowiedziałam, że ze swoimi kłami kochanymi, a dokładnie z jednym to już długo nie pożyję, jeśli nie marzy mi się zostać rekinem.
No macie tematy do rozmowy ;p ja wam powiem, że na moich kłach aparat mam i bd miała piękne i proste ;dd
No mój tata też tu zagląda :)
No to ciekawe jak wyjdzie z tymi niedzielami no bo ja przecież razem z Alą w tym kościele siedze!! xd
Pozdrawiam!
Majka.
PS. Dziewczyny wy nie jesteście poważne, a szczególnie ty Alu ;p
Majka, jak możesz uważać, że się nie zmieniłyśmy na lepsze? xDD Dawno się nie widziałyśmy xD
Hm... Ala, już sama nie wiem, który los jest lepszy dla naszej poezji...
PS. Proszę pani, ja to nie wiem, jak mam pani relacjonować postępy z Misiem, jak pani w ogóle nie uczęszcza na gadu gadu... :D Ale może to i dobrze... ;P
Milczeć. Ja jestem często na gadu ale w formie ukrytej a nawet jak nie jestem to wiadomości przecież sprawdzam. A w to że wierszyki wylądowały w koszu jakoś nie wierzę.
Prześlij komentarz