Gdyby ktoś mi to powiedział rok temu, nie uwierzyłabym, gdyby dziś rano...pewnie też nie.
A oni byli:
...wzruszający...
...nieustraszeni...
...perfekcyjni...
I co najbardziej istotne- niepokonani.
I tak dzięki tej parze ja- niepozorny hodowca konia ciężkiego oraz wioskowy samozwańczy instruktor ujeżdżenia miałam oto okazję by po raz drugi w ciągu trzech lat rozpłakać się na widok pucharu.
Dziękuję.
10 komentarzy:
No i wielkie gratulacje dla Oli, Cezara i Pani też :D
Byli świetni! (Na zdjęciach też ładnie wyszli;-)
Byli fantastyczni! I pani też, chociaż nie w takim stopniu jak oni xD
Ja ma zdjęć od groma, powybieram parę i jutro napiszę mega notę złożoną z samych zdjęć na ich cześć!
A za rok to będę robić zdjęcia jeszcze Ali, Majce i pani :D
Pozdrawiam!
A za rok to pojedziesz na Karinie, tyle Ci powiem!
No, ja też męczę zdjęcia ^^
Koniec dyskusji. Za rok Zuza na Karinie a Maciejka na Astrze- obydwie w L-ce w ujeżdżeniu i wtedy zobaczymy kto tu jest producentem mistrzów wiejskich :-)
A Pani na rowerze, ma się rozumieć? :D
Ty się Ala pilnuj, zebyś ty nie skończyła na rowerze bo o ile na Lazara chętnych brak (z wyjątkiem mojego męża) to po zawodach miałam już dwie propozycje nie do odrzucenia odnośnie Astry.
Ojejejej!Toteż dzisiaj przybywam, wywiozę Astrę do lasu i będę trenować po kryjomu.
Żartuję, oczywiście.
Ale co do Lazara to Maja mówiła, że by chciała.
Ala
Proszę pani, nie oszukujmy się, zanim ja przestanę latać w siodle, a Karina nauczy się kłusować i galopować na małych kołach to minie 5 lat!
Zuzia
ja tez dziekuje siostro :)
ola
i panny Totally Spies, blagam o zdjecia!!!!!!!! moja poczta: capricornia@10g.pl, a jak by nie dzialalo ( a moze sie tak zdazyc bo psikusy mi robi czasem) to gg:
10309188
olka
Prześlij komentarz