poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Niniejszym ogłaszam:


Obóz przy Stajni Borsuki odbędzie się w dniach: 28.VI- 7.VII (10 dni).
Zgłoszenia na 6 absolutnie zaszczytnych miejsc przyjmujemy do 15 maja. W tej sprawie prosimy o kontakt rodziców przyszłych obozowiczów.
Temat tegorocznego obozu brzmi:
"Ja i mój koń: harmonia, przyjaźń, porozumienie"
i do tego tematu będziemy próbowały Was przybliżyć.
Najistotniejszymi zajęciami obozu będą te bezpośrednio związane z tematem czyli jazda i opieka nad powierzonym Wam koniem. Podczas treningów będziemy się starać jak najlepiej wytłumaczyć Wam na czym polega prawdziwe porozumienie na płaszczyźnie jeździec- koń. Będziecie się uczyć jak prawidłowo, bez niepotrzebnych napięć, stresu i wysiłku dosiadać koni oraz samodzielnie wykonywać ćwiczenia które pomogą wam jak najlepiej opanować wasze ciała, rozluźnić je i zharmonizować z ruchem Waszego konia. Miarą waszych postępów stanie się nie prędkość jaką uda wam się rozwinąć, nie wysokość jaką uda się wam przeskoczyć a zadowolenie i swoboda ruchu Wasza i koni- zrobimy to razem dla nich i dla siebie.
Oprócz zajęć na placu będą też oczywiście wyjazdy w teren dla chętnych. Jeden z takich wyjazdów, podobnie jak w zeszłym roku, będzie całodzienny z popasem na trasie.
Na początku obozu każdy z Was wylosuje konia- podopiecznego, o którego będzie się troszczył. Nie będzie to jedyny koń, na którym będziesz jeździć ale jedyny, którego zadowolenie, stopień najedzenia i napojenia jak również zewnętrzny wygląd będzie świadczył o tym jakim jesteś przyjacielem. Jeżeli wystarczy nam czasu (a naszym koniom cierpliwości) będziemy też lonżować.
Oprócz zajęć ściśle związanych z końmi przewidujemy też co najmniej jedną wycieczkę rowerową szlakiem turystycznym (Miłomłyn- Winiec- Tarda- Miłomłyn, lub Miłomłyn-Szeląg- Prośno- Tarda- Miłomłyn z popasem u Zuzi;-)), wybierzemy lepszą opcję, jeden spływ kajakowy z ogniskiem i posiłkiem pod gniazdami orłów i jedną pieszą wędrówkę ( nie wybrałam jeszcze trasy).
Gwoździem programu będzie biwak pod gołym niebem (pomysł uczestników:-)) na terenie przyszłego ośrodka wypoczynkowo- treningowego „Smoleniec”, który co prawda dopiero na centymetr wystaje z ziemi ale urośnie, kochani, urośnie, niech tylko jeszcze trochę popada;-)
Na miejsce- malowniczą dziką łąkę nad kanałem, dojedziemy konno i rowerowo, tam ogrodzimy plac dla koni, samodzielnie przygotujemy ciepły posiłek na ognisku i będziemy się starać przetrwać noc w jednym kawałeczku. Jeżeli nie zjedzą nas wilcy, rano wrócimy z końmi do Borsuk.
W planie jest również samodzielne przygotowanie co najmniej trzech posiłków na ognisku co będzie się wiązać z nieco mniejszym obciążeniem kuchni na Borsukach i rodzicielskiego pogotowia posiłkowego. Wszyscy rodzice są mile widziani, odwiedzajcie nas, sprawdzajcie postępy pociech, liczcie dziury w odzieży i kolanach, próbujcie swoich sił w jeździectwie i naszej mocnej czarnej jak noc porannej, popołudniowej i wieczornej kawy.
Mam nadzieję, że wszystkie elementy programu uda się zorganizować równie gładko jak w zeszłym roku, gdy udało się to bez żadnego programu.
Pozdrawiamy i czekamy.
Opiekunowie obozu
Dominika i Ola
oraz Łazarz, Wielka Głowa, Samba i Francuski Piesek :-)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ja się zgłaszam!
A źrebaczka Astry też będzie można wylosować? :-D
Ależ ten obóz zrobił się profesjonalny.
Już się nie mogę doczekać wakacji, po prostu.
Pozdrawiam!
A kto? Ala.

Anonimowy pisze...

A, chyba umrę z niecierpliwości! No, racja, taki profesjonalny obóz, prawie niepodobny do zeszłorocznego, zupełnie spontanicznego :)
Też się zgłaszam, tak oficjalnie :) Bo nieoficjalnie to ja jestem pierwsza na liście, oczywiście xDD
Pozdrawiam, Zuźka.