niedziela, 6 czerwca 2010

Jestem.


Jednak nie znikłam i choćby zarzucono mnie w najbliższym czasie ofertami pracy godnymi pozazdroszczenia i tak z całą pewnością mogę ogłosić, że 28 czerwca spotykamy się pod borsuczą jabłonką na naszym 10-dniowym końskim biwaku. Spotykamy się starą gwardią co bardzo mnie cieszy.Będziemy biwakować, doskonalić umiejętności, przemierzać konno lasy, zwiedzać rowerowe szlaki, pływać łódką, słuchać Starego Dobrego, spać pod gołym niebem i snuć opowieści- niech każdy ma ich pod dostatkiem. Jedzenie warzyw i codzienne mycie nie będzie obowiązkowe...aczkolwiek mile widziane:-)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

to ja się piszę na sesję ze Starym Dobrym :)

Monetkon