środa, 30 grudnia 2009

2010- Niech będzie dużo i dobrze














(kalong pteropus vampyrus- cudowny!)


A w nowym roku życzę Wam, żeby było dużo i włochato.
U mnie tak właśnie jest i nauczyłam się czerpać z tego faktu radość życia:
mam wielkiego konia, wielką tłustą kotkę a w piwnicy wisi wielki nietoperz czemu przygląda się zza winkla naprawdę wielki pająk - i super.
W dużej ilości dobre są zwłaszcza obiekty włochate, no może z wyjątkiem kasiory, która włochata nie jest i piwska naturalnie.
Do reszty włochacizny można się przytulać przemawiając czule i jeśli jesteśmy choć trochę bardziej wrażliwi niż puszka pasty do butów to od razu poprawi nam się nastrój. Pozdrawiam więc wasze morskie świnki, koty, psy i konie (rybek nie pozdrawiam z przyczyn oczywistych)

3 komentarze:

Alicja w Krainie Czarów pisze...

Moje rybki będą niepocieszone... A tak w ogóle ostatnio jedna pływa czasami do góry brzuchem i udaje martwą O.O
A ten nietoperz jest pani? Ma takie oczka... No cóż... zdechłe... ale tak ogólnie wygląda jak z kreskówek :-D

Anonimowy pisze...

Karina Powsinoga też mruczy życzonka, razem ze swoim jeźdźcem (oby ten rok był lepszy), a Misio, prawdziwy włochacz, ledwo się zainteresował, bowiem najciekawsze są dla niego teraz zabawy z psem sąsiadów o północy ;)
Wszystkiego naj!
Muszę przyznać, że ten włochaty wampirek ujął mnie za serce!
Zuzia

Sowia Stópka pisze...

Ten wampirek nie jest mój. On żyje w jakimś odległym miejscu, chyba w Afryce i bardzo z tego powodu ubolewam ale pająk jest jak najbardziej mój i można go zobaczyć w piwnicy.