Tu wasza dziś pasza będzie; A ja, mając oko wszędzie, Będę nad wami siedziała I tymczasem kwiatki rwała ;-))
czwartek, 17 czerwca 2010
Udało się. Złapaliśmy naszego króliczka i poluzowaliśmy kantarek. Króliczek niby bardzo się sadził- ja nawet zostałam ranna w dwóch miejscach ( a wciąż nie jestem ubezpieczona!) ale jak było po sprawie konik oddalił się niespiesznie skubiąc trawę. Zabawa się skończyła więc po co skakać? Za to Cezar omal nie dostał zawału. Wcale bym się nie zdziwiła gdyby jeszcze teraz szalał opętany rodzicielską troską.
A teraz uwaga obozowicze! Odkryłam TAKIE trasy terenów, że klękajcie narody. Koniec z borsuczym lasem. Teraz mamy wspaniałe długie proste o piaszczystej nawierzchni, piękne pagórki, uroczyska i malownicze jeziora- a to wszystko - cała magia Mazur jest tuż za rogiem. Bliziutko. Wystarczy ruszyć tyłek. Ale wy tam pewnie już milion razy byłyście na rowerach tylko ja taki mieszczuch jestem. Noc pod gołym niebem zamierzam spędzić w samochodzie:-)
Cieszę się, że przyjeżdżacie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
No to już się nie mogę doczekać tych cudnych tras! :)
Majka
A i ładnie pani zmieniła wystrój ; ]
No proszę, co za zmiana wyglądu;) Aż nie wiedziałam, czy w dobry link kliknęłam;)
Ja też już się nie mogę doczekać. Niech już będą wakacje!
A.
Ja niby tak znam okolicę, jeżdżę na rowerach w różne miejsca, a ciągle coś odkrywam, a to jakieś jeziorko leśne, małą łąkę, inne skwerki. I to takie fajne jest. Przyznam szczerze, że ostatnio odkryłam mały strumyczek w Prośnie (po 15 latach :D)
Jak ja się nie mogę doczekać. Czekam na te wakacje jak nigdy dotąd! Nic mnie w szkole nie trzyma, jak kiedyś, nauki mam po dziurki w nosie i tak dalej... Mi już się zaczęły wakacje, dzisiaj wróciłam ze zlotu hufca, niestety, z katarem, bolącą głową i jeszcze jednym małym utrapieniem. Było super, szkoda tylko, że tak późno zdecydowałam się na harcerstwo. No i nie mogę się doczekać naszego obozu. Normalnie umieram z niecierpliwości (przecież są takie piękne powody, by umierać:)
Pozdrawiam:) I również się cieszę (moja radość nie zna granic).
Zuzia
Prześlij komentarz