Tu wasza dziś pasza będzie; A ja, mając oko wszędzie, Będę nad wami siedziała I tymczasem kwiatki rwała ;-))
środa, 27 sierpnia 2008
Powrót Bestii
Tak, tak, moi mili, jesteście oto świadkami cudu w Rusi Małej. Mój przyjaciel Cezar zmienił obuwie i po zmianie tej poczuł się jak młody bóg. Widać stare silikonowe podeszwy w których chodził mocno mu już doskwierały tym bardziej, ze kowal, który je zakładał jak się dowiedziałam kowalem nie był. Silikon w podkowach był żrący przez co hermetycznie zamknięta podeszwa traciła swoją odporność zamiast jej nabywać. Teraz mamy normalne podkowy i wstąpiły w nas nowe siły. Parę dni temu pełna obaw zabrałam konia na spacer do lasu. Miał to być delikatny stęp, bo koń chory i mógłby gorzej się poczuć ale łazić trzeba bo koń przytył ponad miarę i do tony się zbliżył niebezpiecznie. Delikatny stępik skończył się szaloną galopadą na życzenie konia rzecz jasna. Koń szczęśliwy jak mało który z wdziękiem parowozu pokonywał kolejne leśne zakręty i mało tego, że nic go nie bolało to jeszcze nie potknął się ani razu. zgonił się tak, że zaczęłam martwić się o jego układ krążenia, gruby potnik był mokry na wylot. Teraz co jakiś czas powtarzamy ten wyczyn z podobnym skutkiem i niech mi jeszcze raz któryś z Was, drodzy uczniowie powie na zajęciach , że ten koń- Cezar, widoczny na zdjęciu, nie chce iść do przodu a na pewno pęknę ze śmiechu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
O porszę :-))) Witamy Bestię!!
Prześlij komentarz