niedziela, 28 września 2008

Szczęśliwej podróży


Ze smutkiem zawiadamiam, że nie ma już z nami naszej seniorki- Niemojki. Przeniósłszy się do lepszego świata lub jak kto woli do krainy wiecznych łowów pozostawiła swojego pana, przyjaciół z pastwiska i nas dziwnie zamyślonych i pełnych podziwu dla jej dumnej długowieczności. Brakuje nam teraz odrobineczkę jej wielkiej, drabiniastej postaci dostojnie maszerującej za ulubionym towarzyszem- Cezarem. Cóż, pewnie teraz gdzie indziej sobie maszeruje i miejmy tylko nadzieję, że w tym końskim niebie nie zabraknie jej ani pastwisk ani miłego towarzystwa.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wiele wspomnień mam z tą wspaniałą klaczą. Przeżyła u Pana S. pięknie swoje końskie życie ciesząc się wielką przyjaźnią swojego Pana. Jeździłam na niej hmmmm 12-13 lat temu, czasami moglam jej dosiąść na padoku. Stajnia Pana S. była jeszcze wtedy tam, gdzie dziś urzęduje jego syn. Była to niezmordowana klacz. Pamiętam, że raz postanowiłam w swym małym doświadczeniu i ignoranctwie, że zmęcze ją w kłusie i wtedy może spokojnie pojeżdżę. Nie trudno zgadnąć kto kogo szybciej zmęczył. Szczęśliwej drogi już czas Pani N.
hanzia

Anonimowy pisze...

Chyba raczej na wiecznie zielone pastwiska.. nie łowy... toć ona w mięsozercę sie chyba nie przemieni!*uśmiech z łezką w oku*

Anonimowy pisze...

Za bardzo sie nawet nie zwracalo uwagi ale zawsze gdzies byla i sie przewijala, stepujac po pastwiskach...

teraz bedzie troszke dziwnie ...

A.