środa, 3 września 2008

Wielki Klucz do Małej Rusi

Cicho! Mam klucz. Klucz jest ogromny, srebrny (na prawdę kolosalny), nie da się go skopiować i otwiera magazyn na sprzęt. Mój magazyn. Na klucz ten czekałam dwa miesiące i nareszcie go mam. trochę wprawdzie późno bo właściwie ruch w interesie się kończy ale zawsze...
Drodzy przyjaciele, teraz to ja jestem szlachta pełną gębą i chodzę sobie z tym kluczem niczym ksiądz proboszcz z kluczem od zakrystii.
Jedno pytanie tylko zasnąć nie pozwala:
w czym wielki klucz od Rusi Małej jest lepszy niż mały klucz od Rusi Wielkiej?
Asia będzie wiedziała. Jej pytajcie.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

a ja to wiem? hmm nawet jak wiem to nie powiem ;d to tajemnica nasza slodka! swoja droge dalej zastanawiam sie nad tym podsluchem!
Asia

Anonimowy pisze...

brunet jedyny i jak malowany ;]
mimo tych jego dziwnych humorow xd

haha dzis szczescie usmiechnie sie do nas po raz ? hm ktorystam!!

Asia