Kocham wieczorne obrządki. Borsuki nocą mają w sobie niepowtarzalny klimat odległych uroczysk.
nagle robi się po prostu całkiem czarno dookoła i oprócz światełka nad stajnią i okien leśniczówki nic się nigdzie nie wyróżnia- czerń doskonała.
Można nieco zdrętwieć gdy z ciemności na pastwisku wyłania się Biała Dama...Efekt grozy psuje nieco różowy kantarek w stylu Dody ale dziwnych stworzeń mamy tu na pęczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz