niedziela, 7 grudnia 2008

Pan Gospodarz dosiadł konia...


Oto mój mąż na Cezarze. Pewnie tak sobie podróżując pomyślał, że praca leśnika byłaby o wiele bardziej ekscytująca z takim środkiem transportu wprawdzie całkowicie pozbawionym hamulców ale za to jakim efektownym.

A przy okazji: jakby ktoś chciał nabyć uroczego kucyka felińskiego którego tyłek widnieje na pierwszym planie to już można stawać w kolejce. Kucyk ma 5 miesięcy jest totalnie obgłaskany, wyniuńkany i ogólnie sympatyczny jak na chłopca w tym wieku. Posiada paszport (w drodze co prawda ale przynajmniej zapłacony) , a w nim udokumentowane obustronne pochodzenie.

3 komentarze:

monetkon pisze...

a da się go nabyć drogą wymiany?;>

Sowia Stópka pisze...

Na kobyłkę i owszem. Na zabawy z kolejnym świszczypałą jestem już chyba za stara.

monetkon pisze...

:) Dziewczyn nie oddam nawet za Twoich wszystkich mężczyzn :D