środa, 5 listopada 2008

Ratunku, ludzie! Dajcie mi jakiegoś kowala (najlepiej żywcem) bo przecież to biedne zwierze znowu okuleje.
Za przywiezienie kowala do Borsuk przekonam waszego krnąbrnego konia by nie robił tego co robi a waszych życiowych partnerów by robili to co robią trzy razy dziennie.
(mam na myśli zmywanie naczyń na ten przykład)

1 komentarz:

monetkon pisze...

Kowal ma do nas przyjechać w listopadzie. Nie mam do niego numeru, bo mój tata zgubił...;/ ale kiedy u nas będzie, to zapytam go i przekażę jak najszybciej, obiecuję!
a do tego czasu powodzenia.