Odwiedziło nas dzisiaj w Borsukach masę fajnych ludzi. Najpierw zjawili się jeźdźcy ze Zrebaczówki na swoich pstrokatych koniach zawinięci w ciepłe ubrania kolorowi i jak zwykle w szampańskich nastrojach. Pogawędziliśmy, pośmialiśmy się (ale nie powiem z czego) , no i dostąpiłam pocieszenia bo u nich też inwazja grzybów i porostów. Skąd się to dziadostwo bierze? No może ktoś mi powie...
Potem pojawiła się moja gromada niedzielnych jezdzców (jakkolwiek to brzmi), którzy mięli dziś wyjątkowego pecha. O pechowych wydarzeniach i chwiejnych nastrojach nic więcej powiedzieć nie moge żeby nikomu nie narobić jak to się mówi "siary" ale Ala niech wie, że jak nastepnym razem powie "nie mogę" albo " nie umiem" to ja tu wszystko wyłożę:-))
Zuza i "spoko ziomus" grzeją co sił.
Maja na Lazarze- przed nią chrzest bojowy
Ala na omszałym, kudłatym, zimowym stworzeniu, które latem podobne było do konia tylko większe.
5 komentarzy:
NO nie! I mysli Pani, ze jak juz mnie Pani nastraszyła to przyjadę?
Oczywiście, że...
tak:-D.
Ale musi Pani mi wybaczyć te chwile słabości, bo ja jestem zdecydowanie, niestety, za mało stanowcza i tak to jest.
A w niedzielę rzeczywiście się działo:-) Tylko Cezar był dzielny i spokojny. Nawet potykając się się nie przewrócił:-)
Ala
ha ha. dobrze że wreszcie ktoś się tu odezwał bo już poczułam się samotna. A kłopoty z konikami rozwiążemy z czasem. Nie ma rzeczy niemożliwych.
http://www.capriola.pl/product_info.php/info/p1161_Kawecan-nylonowy---HORZE.html
http://www.capriola.pl/advanced_search_result.php?XTCsid=g0tjvvv8ucaokokh2hn551puq2&keywords=czambon
wydaje mi sie ze te sa fajne ;))
oj w niedziele to sie dzialo ;d
asia.
Chrzest bojowy xd
Oj! Ale się działo!
Maja
Nie martw się Maja, pan Głupek dobrze się zastanowi zanim następnym razem zachce mu się pobiegać.
Prześlij komentarz